piątek, 26 listopada 2010

Poźna jesień?Wczesna zima?

.














..Pomaluj dla mnie liście,
tak bordowo, złociście.
Pokaż mi babie lato,
traw pierzynę pstrokatą.

Okryj mgłą delikatną
nieba barwa szkarłatną.
Kasztanowca owocem
otul serce jak kocem.

Dodaj barwy szarościom
zieleni niezwykłością.
Zacałuj słońca promieniem,
otul jesiennym zapomnieniem...

 Zarówno ja, jak i z00mi zajęliśmy się nieco innymi sprawami, a nasz wspólny blog okrył się pajęczyną babiego lata skąpaną delikatnie poranną rosą:) Oboje coś tam tworzymy, coś tam piszemy,z00mi troszkę fotografuje, poza tym oddajemy się spacerom, opiece nad dziećmi i naszym pluszakiem- 4 miesięczną suczką goldenką.Czasem coś tworzymy w kuchni rozsiewając nasze ulubione  zapachy .Niekiedy uda nam się kogoś podtrzymać na duchu,wyciągnąć z dołka, stawiamy też na nogi siebie nawzajem, bo w końcu od czego jesteśmy małżeństwem i przyjaciółmi?Cokolwiek by się nie działo- liczyć na siebie możemy zawsze.
  Ja wróciłam do mojej starej pasji-gry na gitarze i śpiewu, do czego wciągam nasze dwa małe skarby. Dziewczyny świetnie sobie radzą i chwytają wszystko w mig.Chcą się uczyć gry na gitarze- już nawet zrobiłysmy pierwsze lekcje( ciekawe czy coś pamiętają).z00mi przycisza wtedy swoje głośniki w "niebieskim" pokoju, albo przykucnie w przedpokoju sądząc, że go nie widzimy i przysłuchuje się naszym wrzaskom.Sprawia mi wielką frajdę to, że mogę dać komuś bliskiemu tyle radości. 
Teraz czekamy na śnieg, żeby  się nim upajać, pocykać jakieś zimowe foteczki, ulepić z dziećmi bałwana i porobić aniołki:) Tak to upływa nam ten jesienno-zimowy czas rodzinny- dość spokojnie i mimo małych zawirowań- słonecznie i sympatycznie:)

...Gdy jesień odchodzi
wraz z wiatru podmuchem-
już pani zimowa
przybywa ze sztambuchem.

Notuje codzienność-
radości, zwątpienia,
żal ból i przyjemność-
nie dając wytchnienia.


Okrywa świat cały
puszysta powłoczką,
tworzy obraz niebywały,
malując snieżynek otoczką.

W zimowej kołderce
brodzimy po kostki-
ja i ty- jedno serce-
łapiąc szczęścia drobnostki...

by hannah

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz