czwartek, 29 września 2011

Spacer

    (Dla Radka w podziękowaniu za wczorajszy Toruń - Kocham Cię:))


Spacer

Wrześniowe słońce muska promieniem,
dzień jeszcze pachnie nam ciepłym latem,
w niebo patrzymy wciąż z  rozmarzeniem,
z drzew lecą liście - listy skrzydlate.

Ty fotografem jesteś jesiennym,
dziś w obiektywie chowasz mnie całą
i patrząc wzrokiem troszeczkę sennym
odgarniasz z twarzy włosy nieśmiało.

Spacerujemy witając jesień,
na dłoni siadła muszka pstrokata,
a ty mi dajesz - pachnący słońcem -
złoty słonecznik - pamiątkę lata.

poniedziałek, 12 września 2011

Latawce


Latawce jak ptaki szybują po niebie,
latawce- wspomnienia dla mnie i dla Ciebie.
W porywach jesieni, w jej wietrznej woalce
wciąż nam towarzyszą w nieustannej walce.

I liście złote, purpurowe, wielobarwne, jesienne
przypominają nam o tym, co dla nas tak cenne.
Robię z nich bukiety, do zdjęć je przypinam,
a obok Ty i dziewczynki- moja kochana rodzina.

Pamiętam siebie kiedyś...bardzo pogubioną.
Dziś smutno...dziś rozpaczam nad nadzieją straconą.
Lecz przyszedłeś Ty- mój strażnik światła i ciepła.
I nadzieja wróciła, strach odszedł, złość uciekła.

Dziś dajesz mi różę- ja ja trzymam w dłoni,
a Twój uśmiech i ciepło troski z serca przegonią.
Tak, wiem, życie to walka i bardzo ciężka praca,
Ból i żal nas zabija, ale też nas wzbogaca...

Nie chce już więcej bólu, żalu i strachu Twojego,
nie chce więcej cierpienia w oczach mężczyzny kochanego...
Pamiętam chwile dobre, złe chwile chowam głęboko
do szarego pudełka i wiążę wstęgą szeroką.

Co z nami będzie? Co będzie dalej?- pytasz .
Dajesz mi wielką szansę, ja niepewnie ją chwytam.
Bo wiem, że w walce wiara, nadzieja i miłość się liczą.
Nawet, gdy jest nam ciężko- one na pomoc nam idą.

Bo jesteś przy mnie, ja z Tobą i dzieci nasze kochane.
Uwierz w siebie i we mnie, i jeśli tylko pozwolisz i zechcesz...
to będzie dobrze -
pójdziemy razem w nieznane...











































sobota, 3 września 2011

Rozmowa


Mówisz dziś do mnie, twe ciało drżące,
słowa po cichu mkną w przestrzeń senną -
jak nuty na pięciolini drzemiące...
Mówisz dziś do mnie barwą jesienną.

Słucham z oddechu delikatnością,
słowa twe w pyłek zamieniam złoty,
muskam i tulę twarzy bladością,
zamieniam w najniezwyklejsze pieszczoty...




Gdzieś


W gasnących promieniach letniego słońca,
w wieczorze utkanym z gwiazd złocistych,
w jesiennym poranku,gdzie rosa chłodząca,
w drobinkach deszczu, w okruchach dni mglistych,
w wietrznym oddechu, pachnącym jesienią,
w liściach tak suchych, ze budzą szelestem,
w księżycu jasnym, co drzemie o świcie -
dla Ciebie zawsze gdzieś będę i jestem...