Mówisz dziś do mnie, twe ciało drżące,
słowa po cichu mkną w przestrzeń senną -
jak nuty na pięciolini drzemiące...
Mówisz dziś do mnie barwą jesienną.
Słucham z oddechu delikatnością,
słowa twe w pyłek zamieniam złoty,
muskam i tulę twarzy bladością,
zamieniam w najniezwyklejsze pieszczoty...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz