Co zrobić dla ciebie...
Co mogę zrobić dla ciebie
w ten dzień posępny i mglisty
byś bardziej uwierzył w siebie,
by w oczach płonęły iskry?
Byś w smętny, chmurny poranek
odnalazł radość i spokój
a myśli z trosk swych utkane
zamknął w jesiennym półmroku?
Może przyniosę ci w dłoni
słońca gorące promienie,
co ocalały po lecie
niczym kuszące pragnienie?
Czy bukiet liści złotawych
jak jedna z barwnych wstąg tęczy
ukrytych w płomieniach rdzawych,
splątanych w nici pajęcze?
Mogę ci też ofiarować
uśmiechu mego namiastkę
dziś skąpanego w jesieni
i okrytego mgły blaskiem.
I zrozumienia drobinę
skrytego w poranku zimowym,
miłości ciut większą krztynę,
byś czuł się kimś wyjątkowym.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz