Kończy się najdłuższy tydzień jaki można było przeżyć. Tydzień, w którym mogliśmy się przekonać na jak wiele nas stać i jak nisko upaść można. Tydzień w którym sprawdzaliśmy wzajemnie stopień odporności naszych serc na ból, oraz to jak wiele cierpienia można znieść. Tydzień, który pokazał nam jeszcze bardziej, jak wielkie uczucie, które nas łączy może być lekarstwem na całe zło tego świata. Tydzień w którym po każdym upadku jedno z nas podawało rękę drugiemu by pomóc wstać. Tydzień niepewności i zadumy. Tydzień próby...
Wyszliśmy z tej próby zwycięsko! Sami sobie znajdowaliśmy lekarstwo na złe chwile. Sami sobie wzajemnie łataliśmy dziury w duszy i oklejaliśmy plastrami rany na sercach. Sami sobie udowodniliśmy jak bardzo chcemy zacząć od nowa .Sami sobie pokazaliśmy jak silni jesteśmy. Sami damy radę ... A innym możemy tylko pokazać jak to się robić powinno i niech się uczą!
Bo czym jest tydzień w zestawieniu z miesiącem, lub całym życiem ? No właśnie ... niczym. Życie jest zbyt krótkie by pozwalać na tyranie samego siebie czy bliskich ludzi złymi myślami. Życie wbrew wszystkiemu i tak będzie toczyć się dalej ...
A nasze dalsze życie będzie po prostu tak zajebiste ( już jest), że ludzie po prostu tego nie ogarną. Wiem to bo Ona jest zajebista, ja jestem zajebisty, One są zajebiste i ludzie których ostatnio spotykamy są po prostu zajebiści, a wszystko co nie jest zajebiste uczynimy zajebistym. Period.
"Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał."
Paulo Coelho

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz