wtorek, 21 września 2010

Złoty środek

Tak naprawdę nie istnieje żaden złoty środek. Każdy musi wypracować swój sposób walki z problemami. My znaleźliśmy siłę w muzyce, tańcu, fotografowaniu, wspólnych spacerach, kąpielach, czy tak prozaicznych rzeczach jak proste domowe czynności. Jednak najważniejsza jest szczera rozmowa, nadzieja i miłość nadal obecna w naszym życiu. Jest prawdziwa, przeogromna i stawia nas na nogi nawet w największych chwilach słabości i zwątpienia. Daje nam siłę do dalszej walki o nas, o nasze nowe życie. Bez niej nic nie miałoby sensu. Póki ona istnieje- jest też nadzieja i wiara w to, że wszystko sie uda, że wszystko będzie dobrze. 

To wielkie szczęście być tak bardzo kochaną i móc tak kochać, to wielka radość móc rozmawiać o wszystkim i o niczym, albo po prostu posiedzieć w milczeniu, kiedy ciężko ująć w słowa to , co tak bardzo chciałoby się powiedzieć. I te niesamowite chwile czułości darowane sobie nawzajem...To wielkie szczęście być z kimś tak blisko:) Dziękuję Ci za to, Kochanie.

"KOCHAĆ TO UFAĆ I W DWA SERCA NARAZ SPOGLĄDAĆ JAK W CZYSTE ZWIERCIADŁO. RAZEM IŚC DROGĄ DŁUGĄ I CZYSTĄ, A U JEJ KOŃCA MÓC DWA SWE IMIONA WYPISAć ZŁOTEM PRZYWIĄZANIA NIEZŁOMNEGO I ZWYCIĘŻONYCH WSPÓLNIE POSTRACHÓW ŻYCIA"

( E. Orzeszkowa, " Nad Niemnem" )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz