poniedziałek, 27 września 2010

Najpiękniejszy obraz ...

Gdy leżymy obok siebie spełnieni  a Twój oddech delikatnie i miarowo rozgrzewa moje ciało, wtedy moje oczy zamykają a usta same z siebie mówią...

"... pomaluj moje życie. Niech Twoje piękne oczy, Twoje pachnące wspólnymi kąpielami włosy, Twoje delikatne usta, Twoje ciepłe dłonie, każdy Twój dotyk, każde Twoje tchnienie, każde Twoje słowo, będą sztalugą, paletą i pędzlami.

Niech jego tłem będą wspólne wschody i zachody słońca, śniadania i kolacje, wyprawy długie i bliskie, wspólne marzenia,  wspólne tańce i kąpiele, wspólne spacery i spacerki, wspólne zadyszki i odpoczynki. Przesmaruj potem tło odrobiną tego wszystkiego co nie jest idealne ale także jest tylko nasze a potem ...

Pomaluj moje życie. Niech farbami będą miłość, która nas łączy, szczęście, przywiązanie, żal, smutek,  radość z każdej chwili, przebaczenie, zaufanie, wiara w Nas i lepsze jutro. Namaluj nas jak tylko potrafisz najpiękniej i tak jak nas widzisz. Spraw by z naszych postaci emanowało to co najlepsze, najcieplejsze i najżywsze. 

Bardzo cię proszę namaluj to jak idziemy prosto na szczyt i nie może nas zatrzymać nikt... Błagam Cię namaluj moje szczęście... "

Zasypiamy oboje zadumani w samych sobie ... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz