Czasem jest mi niewyobrażalnie smutno... podobnie jak Tobie. Czasem trudno mi ustalić przyczynę mojego smutku. Czasem brak mi po prostu słów, albo to, co chcę powiedzieć wydaje mi się tak oczywiste,
że nie wiem, czy mówić powinnam. Czasem- tak jak dziś, ponoszą mnie nerwy, niekiedy ciężko mi to kontrolować... walczę ze sobą, usprawiedliwiam siebie. Jestem na siebie wściekła... coraz bardziej wściekła.... za to, że nie jestem idealna. Nie chcę takich chwil... bardzo nie chcę. Za bardzo chcę naprawić siebie i świat wokół mnie. Bardzo chcę być wciąż lepsza i lepsza. Chcę żebyś wierzył mi i ufał bezgranicznie, żebyś wiedział, że jesteś dla mnie najważniejszy na świecie, że to z Tobą chcę budować nasz wspólny świat, nasz dom, nasze szczęście. Chcę malować dla Ciebie każdą kolejną tęczę chcę nakłaniać Słońce by wciąż dla Ciebie świeciło- pamiętasz? Mówiłam Ci o tym wszystkim i bardzo chcę tego dokonać. Chcę być Twoją żona, przyjaciółką i kochanką. I włożę jeszcze więcej wysiłku w pracę nad samą sobą. Tak bardzo Cię kocham. Tak bardzo potrzebuję. Tak bardzo chce być blisko i coraz bliżej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz